Reklama

Battlefield 4 dla Windows

  • Płatność

  • Po Polski
  • 3.7

    (419)
  • Status bezpieczeństwa

Recenzja Softonic

Battlefield powraca z niewielkimi, ale udanymi zmianami

Battlefield 4 to podobnie jak Call of Duty: Ghost, hit z gatunku FPS przygotowany na jesień 2013. Udoskonalono w nim tryb multiplayer oraz wprowadzono zmiany w silniku graficznym. Wszystko po to, aby przegonić konkurencję i zadowolić fanów serii Battlefield.

Zaledwie kilka zmian, za to udanychTak jak się można było spodziewać Battlefield 4 nie zachwyca kampanią dla jednego gracza. Rozgrywka indywidualna jest nudna, przewidywalna i pozbawiona emocji. Co prawda tryb ten jest dużo lepszy, niż w przypadku Battlefield 3, wciąż jednak nie jest to coś czym można byłoby się zachwycać. Kampania dla pojedynczego gracza w tej serii jest, po prostu słaba.

W trybie kampanii do dyspozycji mamy serię misji do wykonania. Wszystko wygląda jak wyreżyserowane, sztuczna inteligencja naszych wrogów jest ograniczona, a dialogi w grze są wręcz absurdalne. Battlefield 4 przypomina wiele innych gier, brakuje tu jakiegokolwiek elementu zaskoczenia. W dodatku rozgrywka solowa jest niezwykle krótka. Tryb ten przejdziemy bez trudu w około cztery godziny. Jeśli szukacie rozgrywki w kampanii dla pojedynczego gracza, to lepiej poszukajcie jakiejś innej gry.

O tym, że tryb solo nie jest najważniejszym elementem Battlefield 4 świadczy już menu główne. To tryb multiplayer jest na pierwszym miejscu. Właśnie na ten typ rozgrywki postawili twórcy i rzeczywiście jest on atrakcyjny. Gra wieloosobowa, to zupełnie inna para kaloszy.

W podstawowym trybie multiplayer nie znajdziemy znaczących zmian, w porównaniu do poprzednich gier z serii Battlefield. To wciąż ta sama niepowtarzalna rozgrywka. Walki toczymy w zespołach podzielonych na plutony. Szybkie zmiany taktyczne, używanie pojazdów oraz walka na polu ogromnej bitwy – to już symbole tej gry. Pod tym względem Battlefield 4 nie potrzebował zmian. Taki sposób rozgrywki wciąż jest świetny.

W Battlefield 4 znajdziemy też dobrze już znane tryby Conquest oraz Conquest Domination. W rozgrywce tej walka toczy się pomiędzy dwoma zespołami, które bronią się i atakują nawzajem. Wprowadzono także dwa nowe tryby: Obliteration oraz Defuse. W pierwszym z nich, w czasie walki w losowym punkcie na mapie pojawia się bomba. Gracze muszą odnaleźć ją i uzbroić, zanim zrobi, to wróg. W drugim nowym trybie, rozgrywka jest szybka i podobna do Counter Strike. Gra toczy się w rundach, a w każdej z nich mamy jedno życie. Jeśli umrzemy obserwujemy daną turę jako widz.

Nowe tryby multiplayer są ciekawe i świetnie uzupełniają klasyczną rozgrywkę. Oczywiście, gra nie byłaby atrakcyjna, gdyby nie odpowiednie mapy. Do dyspozycji mamy 10 różnych terenów. Jedne są lepsze, drugie nieco gorsze. Wszystkie jednak są naprawdę świetnie zaprojektowane. Dodatkowo programiści z EA dołączyli do gry funkcję Levolution, czyli możliwość edytowania map.

Na mapach znajdziemy sporo różnych, mniej lub bardziej przypadkowych zdarzeń. Potrafią one radykalnie zmienić scenariusz gry. Na przykład walące się wieżowce na mapie „Siege of Shanghai”, które można było zobaczyć w oficjalnym trailerze gry. Na innych mapach znajdziemy podobne sytuacje, w postaci powodzi na ulicach, czy tropikalnego sztormu. Niektóre z tych działań są zrealizowane lepiej inne gorzej. Całość prezentuje się jednak dobrze i dostarcza dodatkowych emocji. Jeśli nie będziecie zachwyceni, to przynajmniej docenicie te urozmaicenia.

Sterowanie dobre jak zawsze

Battlefield 4 doczekał się tylko niewielkich zmian w kontroli postaci. W zasadzie sterowanie odbywa się w sposób taki sam jak w poprzednich częściach serii. Najważniejszym usprawnieniem w rozgrywce jest możliwość ukrywania się w rogach i wychylania zza ścian, aby strzelać do przeciwnika. To dobre umocnienie taktycznej rozgrywki, ale bez większego znaczenia na całą grę.

Bez zmian pozostawiono niewygodne sterowanie pojazdami. To już wada całej serii, do której chyba należy się przyzwyczaić. Kontrola naprawdę nie zachwyca i podczas testów udało nam się z jej winy rozbić helikopter. Nie było to przyjemne.

Jeśli chodzi o postęp postaci, on również nie uległ znaczącym zmianom. Zbieramy doświadczenie w różnych kategoriach, co pozwala nam na odblokowanie nowych elementów. Do naszej dyspozycji oddano liczne bronie i inne dodatki. Znajdziemy tutaj kilka nowości, jednak każdy kto grał wcześniej w Battlefield raczej nie będzie zaskoczony.

Nowy silnik graficzny

W Battlefield 4 zastosowano nowy silnik graficzny Frostbite 3. To dobra ewolucja jego poprzednika. Gra wygląda szczególnie dobrze, gdy gramy na mocnych komputerach. W przypadku pecetów o średnich podzespołach grafika jest podobna do tej z Battlefield 3.

Jeśli chodzi o efekty dźwiękowe, to nie powinniśmy zawieść się odgłosami wystrzałów i eksplozji. Te są na naprawdę wysokim poziomie.  W przypadku dialogów w języku angielskim nie jest źle, ale są one nieco absurdalne.

Dla fanów gatunku

Po pierwszych zapowiedziach można było się od Battlefield 4 spodziewać czegoś więcej. Gra nas niestety nieco zawodzi, ale też nie można narzekać na tryb multiplayer. Rozgrywka wieloosobowa jest naprawdę tym dlaczego warto zainteresować się najnowszą odsłoną. Battlefield 4 docenią fani serii i gatunku. I chyba o to twórcom chodziło.

Zalety

  • Doskonała grafika na mocnych komputerach
  • Wiele godzin rozgrywki w trybie mulitplayer

Wady

  • Kampania dla jednego gracza
  • Mało nowości z prawdziwego zdarzenia

Program jest dostępny w innych językach


Battlefield 4 dla PC

  • Płatność

  • Po Polski
  • 3.7

    (419)
  • Status bezpieczeństwa


Opinie użytkowników o Battlefield 4

  • Anonymous

    według Anonymous

    Battlefield 4 to epicka strzelanka pełna akcjy i emocji!.
    Battlefield 4 to 4 część kultowej sagi gier Battlefield. Choć nowa część ta ma podobne wady do starych ale bez tego gra zasługuje na wielki s Więcej


Reklama

Przeglądaj aplikacje

Reklama

Reklama

Przepisy dotyczące korzystania z tego oprogramowania różnią się w zależności od kraju. Nie zachęcamy do korzystania z tego programu ani nie akceptujemy go, jeśli narusza on prawo.